Wyobraź sobie taką scenę: wracasz z pracy, zmęczony, może z zakupami w ręku, a w skrzynce czeka na Ciebie pismo. Otwierasz – i nagle zimny pot. „Wezwanie do zapłaty”, „tytuł wykonawczy”, „kwota do egzekucji: 11 423,17 zł + koszty + odsetki”… Ale za co?! I skąd?

Zaczynasz drążyć temat. I co się okazuje? Chodzi o dług sprzed dwudziestu lat. Może jakaś stara umowa z operatorem, może kredyt, o którym już dawno zapomniałeś, albo który – Twoim zdaniem – był dawno spłacony. Ale teraz ktoś sobie o nim nagle przypomniał. A co gorsza – komornik już się „aktywizuje”. Ale spokojnie – mamy złe wieści. Dla komornika.

 

Co to jest przedawnienie?

W polskim prawie istnieje coś, co nazywamy przedawnieniem roszczeń – i to jest Twoja najpotężniejsza broń, o której wiele osób nawet nie wie. Przedawnienie oznacza, że po upływie określonego w przepisach czasu wierzyciel traci możliwość dochodzenia długu przed sądem. A dokładniej – traci skuteczną możliwość jego wyegzekwowania jeśli Ty – dłużnik – powiesz o tym na głos.

I teraz uwaga: sąd sam z siebie nie sprawdza, czy dług jest przedawniony. To nie jest coś, co „widać gołym okiem” w systemie. Jeśli nie podniesiesz tego zarzutu, sąd może zasądzić nawet dług sprzed 20 lat – bo formalnie nikt nie zaprotestował. Brzmi absurdalnie? Tak, ale tak działa system.

Dlatego zarzut przedawnienia to nie formalność. To nie wybieg. To obowiązek każdego, kto chce się bronić. Nie wystarczy, że pomyślisz: „przecież to stare, nikt nie uwierzy, że mają do tego prawo”. Oni mogą mieć dokumenty, a sąd nie ma obowiązku sprawdzania ich wieku – jeśli Ty tego nie zrobisz.

 

Ile wynosi termin przedawnienia?

To zależy od rodzaju długu, ale najczęściej spotykane terminy to:

W praktyce? Jeśli dług ma więcej niż 6 lat i nikt nie przerywał biegu przedawnienia (np. egzekucją), to masz bardzo mocny grunt pod nogami.

 

Komornik liczy na to, że nie znasz prawa

Trzeba powiedzieć to wprost: komornik nie jest Twoim przyjacielem. Nie jest też „funkcjonariuszem sprawiedliwości”, jak czasem próbuje się przedstawiać. Komornik to biznesmen w todze, który zarabia na każdej egzekucji. Im więcej zajmie, tym więcej zainkasuje. A jeśli uda mu się ściągnąć pieniądze z długu, który dawno powinien być przedawniony? Cóż – tym lepiej dla niego.

On działa, bo dostał wniosek. A Ty? Masz działać zanim dasz się oskubać.

 

Jak działają „łowcy przedawnionych długów”?

Oto typowy schemat:

  1. Firma windykacyjna kupuje paczkę starych, przedawnionych wierzytelności za grosze (czasem za 1–5% wartości).

  2. Przesyłają wezwania, licząc, że ktoś się przestraszy.

  3. Jeśli tylko odpiszesz, przyznasz się, zapłacisz choć złotówkę, dług zostaje „ożywiony”.

  4. Wtedy idziemy do sądu – i nieświadomy dłużnik przegrywa.

  5. Potem już tylko komornik – i impreza się zaczyna: zajęcia konta, wynagrodzenia, ruchomości, a nawet nieruchomości.

Ile w tym legalności? Niewiele. Ile cwaniactwa? Całe morze. Ale działa – bo ludzie nie wiedzą, że mogą odmówić płacenia długu, który się przedawnił.

 

Co mówi prawo?

Zgodnie z Kodeksem cywilnym, roszczenia majątkowe przedawniają się zazwyczaj po 6 latach, a roszczenia okresowe i z działalności gospodarczej – po 3 latach. Od 2018 r. prawo jest jeszcze bardziej przychylne dłużnikom: po zmianach sąd z urzędu bierze pod uwagę przedawnienie wobec konsumentów.

Ale uwaga: jeśli sam uznasz dług – nawet przez telefon albo przelewem – termin przedawnienia liczy się od nowa.

Wniosek? Nie odpisuj, nie tłumacz się, nie płać.

 

A co z komornikiem?

Komornik pojawia się dopiero wtedy, gdy ktoś ma już w ręku tzw. tytuł wykonawczy – czyli np. wyrok sądu z klauzulą wykonalności. Ale nawet wtedy możesz się bronić:

Komornik nie ma prawa zabrać Ci wszystkiego. Ale nie licz na to, że Ci to wyjaśni. Komornik nie musi Ci doradzać. On ma jeden cel: ściągnąć kasę i zainkasować prowizję.

 

Co robić, gdy dostajesz pismo o długu sprzed 20 lat?

  1. Nie panikuj. Masz czas i prawa – wykorzystaj je.

  2. Nie płać i nie odpisuj. Każda reakcja może być uznana za uznanie długu.

  3. Zrób kopię pisma i sprawdź szczegóły. Kto jest wierzycielem? Czy był wyrok? Kiedy?

  4. Skontaktuj się z prawnikiem lub doradcą konsumenckim. Można to ogarnąć szybko.

  5. Jeśli sprawa trafi do sądu – zgłoś zarzut przedawnienia. Inaczej sąd może uznać roszczenie!

 

Podsumowanie: Masz broń – to wiedza

Komornik to nie święty Mikołaj. Jeśli puka do drzwi, to nie z prezentami, tylko z workiem problemów. Ale nie jesteś bezbronny. Polskie prawo chroni dłużnika – jeśli wie, jak z niego korzystać.

Długi sprzed 20 lat? To relikt przeszłości, nie Twoja odpowiedzialność. Nie daj się nabrać cwaniakom w garniturach i komornikom z pieczątkami. Masz prawo powiedzieć: „Nie płacę – to przedawnione”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WSPIERAJ WALKĘ Z NIEGODZIWOŚCIĄ

Pomoc dla zadłużonych

Co roku 15 tys. rodzin traci swoje domy w licytacjach. Dłużnicy pozostają bez wsparcia i stają się ofiarami systemu. Chcemy to zmienić! Każda wpłata ma znaczenie – wspólnie możemy walczyć z niesprawiedliwością i dać ludziom realną szansę na nowy start!

Uzyskaj wsparcie