Wielu ludzi, którzy otrzymują zawiadomienie o wszczęciu egzekucji komorniczej, zadaje sobie jedno zasadnicze pytanie: czy komornik w ogóle sprawdził, czy ten dług nie jest przedawniony? Intuicja podpowiada, że skoro ktoś zabiera pieniądze z konta, to powinien wiedzieć, czy robi to zgodnie z prawem. Niestety, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Komornik nie pełni roli strażnika sprawiedliwości. Nie analizuje zasadności roszczenia. Nie bada dokumentów pod kątem zgodności z przepisami dotyczącymi przedawnienia. Komornik jest wykonawcą – a nie recenzentem sprawy. I w tym właśnie leży problem systemowy.
Komornik działa na podstawie tytułu wykonawczego
Aby zrozumieć, dlaczego komornik nie sprawdza przedawnienia długu, trzeba przyjrzeć się temu, jak wygląda proces egzekucyjny.
Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego, komornik może podjąć działania egzekucyjne wyłącznie na podstawie tzw. tytułu wykonawczego – czyli np. wyroku sądu zaopatrzonego w klauzulę wykonalności.
Dla komornika ten dokument to rozkaz.
Nie interesuje go, czy wyrok dotyczy długu sprzed dekady, czy nieopłaconego mandatu, który w rzeczywistości już dawno się przedawnił.
Dostał tytuł? Wykonuje.
Nie analizuje, nie weryfikuje, nie interpretuje.
I co więcej – nie wolno mu tego robić.
Przedawnienie w teorii – ochrona obywatela
Przedawnienie jest instytucją prawa cywilnego, która ma chronić obywatela przed wiecznym dochodzeniem roszczeń. Po upływie określonego czasu (np. 3 lata dla umów cywilnych, 6 lat dla wyroków sądowych) wierzyciel nie może już skutecznie dochodzić swojego roszczenia, jeśli dłużnik powoła się na przedawnienie.
Brzmi rozsądnie? Oczywiście.
Ale pod jednym warunkiem: że dłużnik zareaguje na czas.
Bo jeśli przegapi moment, sprawa może się skończyć wyrokiem, a potem – egzekucją komorniczą.
Komornik nie jest od myślenia. Komornik jest od zabierania
Komornicy nie są po to, by chronić dłużnika. Nie weryfikują zasadności tytułu wykonawczego. Nie analizują, czy roszczenie jest przedawnione. Nie interesuje ich, czy w sprawie mogło dojść do naruszenia prawa, czy są błędy w dokumentacji.
Ich rola jest prosta: dostać papier – zrobić przelew.
To nie tylko smutne, ale też niebezpieczne.
Bo ten sam system pozwala dziś ściągać długi, które w normalnych warunkach – w uczciwym i przejrzystym postępowaniu sądowym – nie miałyby szans się obronić.
„To nie moja sprawa” – wygodne podejście komornika
Warto zadać sobie pytanie: czy naprawdę nie da się inaczej? Czy komornik nie mógłby choćby sygnalizować wątpliwości? Otóż nie. I chociaż wielu komorników korzysta z tej niewiedzy dłużników, zacierając ręce na każdą skuteczną egzekucję, formalnie mają rację.
Zgodnie z orzecznictwem i przepisami, komornik nie jest uprawniony do badania zasadności tytułu wykonawczego. Ma działać szybko, skutecznie i bez zbytniego zadawania pytań.
Niektórzy idą jeszcze dalej – w praktyce traktują swoją kancelarię jak firmę usługową, której celem jest maksymalizacja skuteczności.
Czy dług się przedawnił? A co to za różnica, skoro system pozwala go ściągnąć?
Co może zrobić dłużnik, jeśli dług jest przedawniony?
Jeśli dłużnik dowie się, że komornik prowadzi egzekucję długu, który jego zdaniem jest przedawniony, musi sam podjąć działanie. Komornik tego za niego nie zrobi. Nie wstrzyma egzekucji. Nie zadzwoni z pytaniem „czy na pewno ten dług jest jeszcze aktualny?”.
W grę wchodzą dwa podstawowe rozwiązania:
1. Zarzut przedawnienia w trakcie postępowania sądowego
Jeśli sprawa jeszcze toczy się w sądzie, należy podnieść zarzut przedawnienia. Sąd ma wtedy obowiązek go zbadać i, jeśli rzeczywiście doszło do przedawnienia, oddalić powództwo.
2. Pozew przeciwegzekucyjny – art. 840 k.p.c.
Jeśli wyrok już zapadł, a komornik prowadzi egzekucję, dłużnik może złożyć tzw. powództwo o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego.
To trudniejsza droga, ale często jedyna skuteczna.
W pozwie trzeba wykazać, że wierzyciel dochodzi roszczenia, które już się przedawniło, a egzekucja narusza prawo.
Tylko sąd może orzec o pozbawieniu tytułu wykonalności – komornik nie może tego zrobić samodzielnie.
Przedawnienie a nowelizacje – jak zmienia się prawo
Warto też pamiętać, że w ostatnich latach przepisy dotyczące przedawnienia ulegały zmianom.
Między innymi wprowadzono obowiązek badania przedawnienia z urzędu przez sąd w sprawach z konsumentami. Niestety, ta zmiana nie dotyczy postępowań egzekucyjnych.
Czyli: nawet jeśli dług jest ewidentnie przedawniony, ale masz już komornika – to i tak wszystko zależy od Twojej reakcji.
Jak wygląda to w praktyce? Przykład z życia
Wyobraźmy sobie sytuację: ktoś pożyczył pieniądze w 2011 roku, ale nie oddał. Sprawa przez lata się nie toczyła, aż w 2023 roku pojawia się pozew – wierzyciel liczy na nieuwagę dłużnika.
Dłużnik nie odpowiada, sąd wydaje nakaz zapłaty, nadaje klauzulę wykonalności. Rok później komornik zajmuje konto.
Czy dług jest przedawniony? Oczywiście.
Czy komornik to zauważy? Nie.
Czy zatrzyma egzekucję? Nie.
Czy może zabrać pieniądze? Tak.
Czy to legalne? Tak.
Czy to sprawiedliwe? To już zupełnie inna sprawa.
Dlaczego system na to pozwala?
System egzekucji komorniczej w Polsce jest nastawiony na skuteczność, nie refleksję.
Nie ma w nim miejsca na analizę sprawiedliwości, zasadności, przedawnienia, uczciwości wierzyciela.
Komornik ma działać szybko. I wie, że od każdej skutecznej egzekucji dostaje wynagrodzenie. A skoro nie musi myśleć – to po co miałby to robić?
Podsumowanie: komornik nie sprawdza, Ty musisz
Na pytanie postawione w tytule artykułu odpowiedź jest jasna:
Nie, komornik nie jest odpowiedzialny za badanie przedawnienia długu.
I co więcej – nawet nie może tego robić.
Jeśli nie zareagujesz, zapłacisz nawet za dług, który formalnie dawno przepadł.
I nikt nie powie Ci, że to niezgodne z prawem – bo w świetle przepisów to wciąż legalne.
Dlatego pamiętaj:
Komornik nie analizuje, nie myśli, nie pyta.
Komornik ściąga.
A Ty? Ty musisz się bronić. I robić to szybko, bo system nie będzie czekał.